11 listopada 2019

Wracam, bo wszystko wróciło na stary tor (postanowienia na listopad).

Jak w tytule: wszystko zatoczyło błędne koło. Nie było mnie tu ponad rok. W ostatnim poście jaki zamieściłam, pisałam, że ważę 54 kg. Jestem załamana :( Teraz ważę jakieś 63. Wszystko dlatego, że odpuściłam sobie wtedy i zaczęłam żreć. Tak więc wracam i już się nie poddam. Do powrotu skłoniły mnie różne sytuacje, począwszy od przykrych tekstów najbliżyszych, po zobaczenie siebie na zdjęciach robionych przez znajomych, aż do tego, że dowiedziałam się co mój były rozpowiada na temat mojej figury. Wiecie, niby to pierdoły, ale gdy się tego nazbiera to człowiek całkowicie zmienia myślenie i siada to na psychice. Prawie wszystkie dziewczyny z mojej klasy są bardzo szczupłe i nie ukrywam, że to wprawia mnie w jeszcze większe kompleksy. W moim liceum są naprawdę ładne dziewczyny i bardzo im zazdroszczę :( Postanowiłam, że czas najwyższy coś z tym w końcu zrobić i pokazać wszystkim oraz sobie, że jestem silniejsza. Mam zamiar mierzyć i ważyć się co dwa tygodnie od jutra. To taki czas gdzie jestem w stanie zauważyć u siebie większe postępy, ale też nie popadam w paranoję i nie zaczynam stawać na wadze co kilka godzin... Postawiłam sobie kilka celów na listopad. Jeszcze większa połowa tego miesiąca przede mną, więc czemu nie? :)

listopad:

  • Rzucam papierosy. Definitywny koniec z tym głupim nałogiem. Strata zdrowia, pieniędzy i kondycji. 
  • Limit 600 kalorii. Chciałabym do końca listopada trzymać się tego limitu i nie zawalać, zobaczymy jak mi pójdzie.
  • Słodycze tylko raz w tygodniu. Sobota będzie dniem, gdy pozwolę sobie na coś słodkiego, ale pod warunkiem, że wliczę to w bilans i nie będzie miało więcej niż 300 kcal. 
  • Koniec z fastfoodami. To muszę wykluczyć całkowicie, bo inaczej nie dam rady, ale myślę, że mi się to uda!
  • Pić min. 2 litry wody dziennie! Ostatnio w ogole nie zwracałam na to uwagi :(
Mam nadzieję, że uda mi się trzymać moich postanowień na ten miesiąc. Jutro wrócę do Was z bilansem i z krótszą notką, obiecuję! Trzymajcie się ♥

2 komentarze:

  1. Cieszę się że wrociłaś do pisania bloga. Trzymam za cb kciuki. Na pewno się uda!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że wróciłaś. Myślę że na długo. Życzę powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń