Hej. Drugi dzień października za mną, a co za tym idzie, minął drugi dzień diety. Na razie idzie okej, ale los chyba lubi rzucać mi kłody pod nogi, bo mama oznajmiła, że jutro po pracy zabiera do domu dwie duże pizze; margheritę i z kurczakiem. Nigdy czegoś takiego nie robiła, a teraz nagle przyniesie dwie. Mam tylko nadzieję, że się na to nie rzucę. Miałam postanowienie 0 fastfoodów. P o p r o s t u ś w i e t n i e :) Dzisiaj znowu na przerwie wpadło ciastko zbożowe, podebrałam koleżance. Natomiast stwierdziłam że to nie jest taki typowy słodycz i w sumie to nie mam szczególnych wyrzutów. Powinnam? Trzymajcie się chudo ♥
Bilans:
-actimel: 73 kcal
-kanapka: 198 kcal
(co w niej było?
-2 kromki chleba tostowego: 156 kcal
-plaster szynki: 40 kcal
-ogórek: 2 kcal)
-ciastko zbożowe: 61 kcal
-banan: 116 kcal
-2 wafle ryżowe: 40 kcal
-ogórek: 2 kcal
Razem: 490/500 kcal
<<
01,
02,03,04,05,06,07... >>
Ciastko zbożowe jest całkiem ok :-) trzymam kciuki jutro za Twoją silną wolę przy tej pizzy 😲
OdpowiedzUsuńNie powinnaś mieć wyrzutów sumienia. Przecież to prawie jak pieczywo, a nie jak słodycz. Powodzenia jutro z tą pizzą. Trzymaj się
OdpowiedzUsuńjedynie co ci powiem to ciastka zbożowe mają więcej cukru niż normalne, przeczytaj kiedys sklad, lepiej samemu w domu upiec ciastka. https://www.bulkpowders.pl/the-core-pl/proteinowe-ciasteczka-z-odzywka-bialkowa/
OdpowiedzUsuń