Znowu zapomniałam się rano zważyć, serio, nie wierzę w siebie normalnie -.- Trudno już. Zważyłam się po szkole. 54,6 kg. Jest okej, cieszę się, że nie więcej niż 55. Chciałabym zobaczyć 51 kg na koniec września. Nic ciekawego się dzisiaj nie działo, nawet nie mam o czym pisać, ale to dobrze, bo nie wyjdzie mi znowu mega długi post, którego i tak nikt nie przeczyta. Po tych wf'ach bolą mnie mega nogi, zakwasy czy coś. Mimo to cieszę się, nawet chyba polubiłam ten wf, może pomoże mi schudnąć. Jestem strasznie zmęczona, ale nie chcę iść teraz spać, bo później się obudzę i nie zasnę w nocy. Może ruszę się do sklepu z koleżanką, zobaczę. Muszę jakoś wytrzymać. Wstawiam bilans i uciekam, do jutra ♥
Bilans:
-2 wafle ryżowe: 76 kcal
-2 plastry sera topionego: 84 kcal
-2 ogórki kiszone: 14 kcal
-herbatnik: 22 kcal
-guma Orbit: 3 kcal
Razem: 199/200 kcal
<< 1,2,3,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13,14... 30 >>
Świetny bilans. Ja do konca wrzesnia chce schudnąć do 58 kg. Musze zrzucić 4 kg. Pozdrówki.
OdpowiedzUsuńSuper bilansik, powodzenia! ^^
OdpowiedzUsuńHej ♥
OdpowiedzUsuńWażenie się na czczo jest bardziej hm na czysto? Nie ma nic złego w ważeniu się później. Jednak zapewne masz w sobie więcej wody i pożywienia, którego jeszcze nie wydaliłaś więc wyniki mogą być zakłamane.
Ja czytam cały post! Wklejam sobie w komentarz i powoli czytam i usuwam po wersie ;) I odpowiadam w między czasie.
Do jutra ♥